Znana dziennikarka postanawia podzielić się swoim kulinarnym światem, co
z tego wyjdzie? Jak dla mnie piękne fotografie, ekstremalne nazwy
przepisów i ciekawa autobiografia. Jednym słowem książka dla prawdziwej
pani domu, coś do poczytania, oglądania i można się zainspirować w
kuchni.
Przepisy autorskie, lecz inspirowane do miejsc i osób
poznanych. Autorka pisze o swoich podróżach do różnych zakątków świata,
gdzie wspomina smaki z tych rejonów. Spotkamy też tutaj kuchnię polską i
tradycyjną z domu pani Hanny Lis, więc bez obaw dla tych, co nie lubią
testować obcą kuchnię, mogą odetchnąć, choć połączenie smaków jest
apetyczne i warto wy testować, bo jak pisze, autorka jest tylko amatorką
i ceni sobie prostą, domową kuchnię, lecz w całości włożonym sercem to,
co robi.
Pewnie większość z was jest też amatorami i każdy lubi
przy wspólnym stole porozmawiać również o smakach, myślę, że ta książka,
będzie ciekawym wstępem do takich rozmów.
Opis:
Makarony, steki, tosty, jajka. Tych wyrazów Hanna Lis zdecydowanie nie unika. I bardzo dobrze, bo dzięki temu jej książka kucharska aż rozpuszcza się w palcach od wszystkiego, co najlepsze w kuchni. Dziennikarka serwuje nam 80 przepisów dookoła świata, które w mig znikają z talerzy. Jej kurczak gong bao, andaluzyjski chłodnik z migdałów czy ravioli z tymiankowo-szałwiową ricottą, to dopiero początek prawdziwej uczty smaków. Bo Hanna Lis naprawdę zna się na rzeczy, i dlatego ze zwykłych składników robi dzieła sztuki. A każde danie doprawione jest jej autorskimi zdjęciami i kipiącym humorem tekstem.
Te przepisy to nie tylko posiłki na talerzu, ale przede wszystkim wspomnienie podróży, przygody, spotkanej osoby, miłej chwili. Palce lizać
Info:
Tytuł: Mój świat na talerzu
Autor: Hanna Lis
Data wydania: czerwiec 2019
Stron: 280
Wydawnictwo: Edipresse książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz